Przez wiele lat moim głównym miejscem pobytu w czasie urlopu były okolice Augustowa. Jeździłem tam z wielką przyjemnością aby oczyścić swe płuca po rocznym pobycie na Śląsku, gdzie jak wiadomo szczególnie w okresie zimy powietrze jest delikatnie ujmując niezbyt czyste. Fakt iż od kilku lat, po likwidacji wielu przedsiębiorstw tzw. przemysłu ciężkiego jest ono czystsze, to jednak mój organizm, pobytu w mieszkaniu usytuowanym ok. 200 m od autostrady A4, tej obniżki zanieczyszczeń raczej nie odczuwał.

Będąc na wakacjach miałem okazję zwiedzać wszystkie zakątki Mazur. Urzekły mnie zarówno wypady samochodowe nawet w odległe rejony np. nad jezioro Wigry ale również piesze realizowane z Zagrody Kuwasy do Biebrzańskiego Parku Narodowego i na Czerwone Bagna.

Od wielu lat bawię się aparatem telefonicznym i wykonuję zdjęcia miejsc, w których przebywam. Nie są to zdjęcia profesjonalne i zapewne fachowcy wychwycą błędy, ale są to moje zdjęcia – zwykłego amatora, który lubi wspominać przyjemne chwile.

Podczas jednej z licznych podróży postanowiłem wykonać zdjęcia gniazd bocianich. Jest ich w okolicach Augustowa wyjątkowo dużo. Oto kilka z nich.

Miejscowość Szkocja

Pewnego ranka obudził mnie klekot bociana, który odwiedził naszą zagrodę. Spokojnie chodził po trawie i powoli oddalał się od naszego obejścia.